czwartek, 24 sierpnia 2017

Walcząc o to, w co się wierzy - "Poszukiwaczka"

Tytuł: "Poszukiwaczka"
Autor: Arwen Elys Dayton
Seria: Poszukiwaczka
Wydawnictwo: Uroboros / GW Foksal
Data premiery: 31 sierpnia 2016

Kiedy wszystko, w co wierzyła, okazuje się kłamstwem...
Bycie Poszukiwaczem to misja i służba ludzkości. To obrona słabszych i cierpiących oraz wielki honor dla rodziny. Tak myśli Quin Kincaid, która niebawem ma złożyć przysięgę włączającą ją do grona Poszukiwaczy. W dniu ceremonii Quin przekona się jednak, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje… Czy bycie Poszukiwaczem naprawdę oznacza obronę ludzkości przed złoczyńcami? Bańka mydlana, w której Quin dotychczas żyła, pęka, gdy okazuje się, że szkolono ją nie na obrończynię, ale zabójczynię… Jaką rolę w tej historii odegrają jej daleki kuzyn Shinobu i John, w którym nastolatka kiedyś się kochała? Jakie mroczne tajemnice skrywa jej ojciec Briac? Pytania się mnożą, a grono osób, którym można ufać, zmniejsza się w zatrważającym tempie.
(bookgeek.pl)

"Poszukiwaczkę" przeczytałam już jakiś czas temu. Wtedy bardzo mi się spodobała, bo byłam głodna czegoś w takim właśnie stylu. Jednak teraz, po jakimś czasie, spojrzałam na nią bardziej krytycznym okiem. I prawdę mówiąc, to nie wiem co mogłabym o niej napisać. Powieść niby była super, pod względem fabuły czy bohaterów, ale wszystko to jednak miało jakieś swoje mankamenty. Z jednej strony mnie mega ciekawiła, z drugiej znowu trochę irytowała. Ciężko mi obecnie wyrazić jakąś jasną opinię o niej.

Arwen Elys Dayton stworzyła naprawdę ciekawy świat i oryginalną (przynajmniej dla mnie) fabułę. W większości była ona ciekawa i zdarzyło się, że zapierała dech w piersiach, jednak miejscami zdawała się nudna i przewidywalna. Jeśli chodzi o tego typu książki, bardzo lubię, jeśli coś ciągle się dzieje, akcja nie zwalnia i nie ciągnie się jak ser na pizzy. Tutaj można było się trochę zirytować pod tym względem.

Nie mogę się jednak przyczepić o bohaterów, bo naprawdę mi się spodobali. Główna postać - Quin - choć nie od razu przypadła mi do gustu, z czasem zdołała mnie do siebie przekonać. Spodobało mi się to, jak mimo nacisku ze strony ojca, chciała walczyć o to, w co wierzy, jak się nie poddawała i ostatecznie osiągnęła to, na czym jej zależało, choć wymagało to od niej ogromnego poświęcenia. Najbardziej jednak polubiłam Shinobu. Był bardzo oddany Quin, odważny i, podobnie jak u dziewczyny, chciał nieść innym pomoc. To wszystko sprawiło, że uważam go za ciepłą i przyjazną osobę.

Myślę, że "Poszukiwaczka" nie jest złą powieścią. Ma jednak swoje wady, które bardzo mogą dawać się we znaki przy czytaniu, co może nas zniechęcić po pewnym czasie. Mimo oryginalnej fabuły, można się naprawdę zmęczyć podczas lektury. Ale ta decyzja należy już do was.

całkiem całkiem, trzy gwiazdki

7 komentarzy:

  1. Nie wiem czy sięgnę po tę książkę, faktycznie, fabuła zachęca, ale skoro ma te drobne wady? Pewnie przeczytam za jakiś czas, gdy nawinie mi się do rąk!

    Buziaki ♥
    https://sleepwithbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie. Tę lekturę sobie odpuszczę. Ostatnio przeczytałem dosyć dużo książek, przy których się męczyłem, a więc nie mam zamiaru sięgać po kolejną :D

    Hubert z Thelunabook
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem cię, bardzo nie lubię takich książek, ale nie mam serca ich odłożyć i porzucić gdzieś na półce. dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  3. Trochę nie moje klimaty więc raczej po nią nie sięgnę ;)

    Zmieniłam adres bloga z karola8399.blogspot.com na https://wmoimswiecie99.blogspot.com/ więc jeśli wcześniej mnie obserwowałaś to musisz mnie zaobserwować jeszcze raz na tym nowym adresie żeby nadal dostawać powiadomienia o nowych postach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, mimo że opis może co niektórych zachęcać, to ja od razu stwierdzam, że to książka zdecydowanie nie dla mnie. ;)
    Pozdrawiam! :)

    https://karolina-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń