wtorek, 27 czerwca 2017

Mroczne alter ego Harry'ego Pottera? - "Czarodzieje"

Tytuł: "Czarodzieje"
Autor: Lev Grossman
Seria: Fillory
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data premiery: 17 listopada 2010

A czy Ty wierzysz w magię?

Quentin Coldwater, nad wiek rozwinięty intelektualnie uczeń szkoły średniej, ucieka przed nudą codziennego życia, czytając raz po raz serię ukochanych powieści fantastycznych, rozgrywających się w czarodziejskiej krainie o nazwie Fillory. Tak jak wszyscy uważa, że w prawdziwym świecie magia nie istnieje – póki nie wstępuje na bardzo sekretny i bardzo ekskluzywny uniwersytet dla czarodziejów, mieszczący się w stanie Nowy Jork.
(lubimyczytac.pl)

O istnieniu "Czarodziejów" dowiedziałam się stosunkowo niedawno, mniej więcej pół roku temu, kiedy zaczęłam oglądać serial stacji Syfy - "The Magicians". Szukając w internecie różnych informacji, które mogłyby dotyczyć bohaterów, uniwersum i kolejnych sezonów, natknęłam się na ciekawostkę, że akcja serialowych "Czarodziejów" oparta jest na fabule książki Leva Grossmana. Moje szczęście było ogromne, kiedy to zobaczyłam i już nie mogłam się doczekać, aż książki zamówię i przeczytam, bo - wierzcie mi lub nie - serial jest moim zdaniem świetny. Jednak w trakcie czytania ganiłam siebie za to, że najpierw nie przeczytałam książek, tylko od razu oglądałam serial.

Fabuła i akcja książki jest naprawdę ogromnie ciekawa. Pełno w niej niespodzianek, różnych ciekawostek dotyczących magii uprawianej przez amerykańskich czarodziejów, funkcjonowania szkoły Brakebills i przygód Quentina oraz jego przyjaciół. Powieść ogromnie wciąga, to na pewno, jednak czasami wszystko w niej się bardzo ciągnie. Muszę przyznać, że opisy trochę mnie przytłoczyły - wydawały mi się zbyt obszerne, lecz może jest to wina tego, że najpierw "Czarodziejów" obejrzałam. Akcja też była tu dużo bardziej rozciągnięta w czasie niż w serialu, przez co miałam wrażenie, że wszystko trwa zbyt długo. Moje myśli już biegły do wielkich przygód, a Quentin, Eliot i reszta wciąż siedzieli w szkole.

"Czarodzieje", choć na pewno są książką zaliczającą się do jednej z najlepszych przedstawicielek dzisiejszej fantastyki, nie są tylko zwykłą historią o nadzwyczajnie uzdolnionych nastolatkach. Powieść Grossmana ukazuje świat młodzieży w niezwykle prawdziwy sposób. W tej książce każdy ruch ma swoje konsekwencje, nic nie pozostaje bez dalszych skutków. Okazuje się również, że nie wszystko jest tak proste w rozumieniu, jak nam się wydaje, że nie wszystko jest do końca czarne i białe, że miłość nie jest tak do końca prosta i niewinna. To, co robimy teraz, ma ogromny wpływ na naszą przyszłość, kształtuje całe nasze przyszłe życie, więc musimy zawsze mieć świadomość konsekwencji naszych czynów. Musimy pamiętać, że ponosimy odpowiedzialność za swoją przyszłość.

Myślę, że "Czarodzieje" to książka naprawdę dobra, zarówno pod względem fabuły, bohaterów, jak i przesłania. Daje do myślenia, pozwala dobrze zastanowić się nad własnym życiem i własnymi wyborami. Powieść Grossmana jest również przyjemną lekturą, idealną na letnie wieczory dla fanów fantastyki i nie tylko. Polecam!

naprawdę dobra książka, cztery gwiazdki

18 komentarzy:

  1. Kusisz, kusisz. A do tego książka ma taką ładną okładkę <3

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, również pozdrawiam :)

      Usuń
  2. I następny tytuł do zapisania - zarówno książka, jak i serial. Najpierw jednak dokończę czytanie Harry'ego Pottera :).
    xx,
    http://pattzy-reads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miłego czytania, jak i oglądania w takim razie życzę
      dziękuję ogromnie za komentarz :)

      Usuń
  3. Nie licząc Harry'ego Pottera, nie czytałam żadnej książki z magią w roli głównej. Może czas to zmienić?
    Pozdrawiam http://oksiazko.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam dużo o książkach, podobno bardzo dziwne, ale myślę, że mogłyby mi się spodobać! ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. interesujace. mysle ze bym sie skusila skoro tak dobrze je jz okladki patrzy ;) pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie mocno się zastanowię nad jej przeczytaniem, bo nieco pokusiłaś :) Wydaje się być naprawdę warta zachodu, więc w przyszłości czemu by nie...

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Cię przekonałam. Dziękuję za komentarz i również pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Widzę Harry Potter = czytam dalej! Nie słyszałam dotychczas ani o serialu, ani o książce, jednak jako największa miłośniczka świata magii, z pewnością nadrobię swoje braki. Chyba tak jak Ty zacznę od serialu (mam taką tendencję i jestem z zadowolona z efektów), a dopiero później, po sprawdzeniu jaką reakcję wywoła, zastanowię się nad książką.
    http://favouread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie miłego oglądania życzę! dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  8. Nigdy nie słyszałam nic o tym serialu, a tym bardziej o książce. W sumie jakby się teraz nad tym zastanowić, to właściwie jedyna książka, która mówi o życiu czarodziejów, to właśnie Harry Potter (oczywiście mówią o tym, co ja znam). Zaciekawił mnie opis, więc myślę, że może się na nią skuszę. :D
    A to, że najpierw obejrzałaś serial, nie martw się! Jest to do wybaczenia, bo o książce nie miałaś pojęcia haha :D

    Zapraszam :)
    https://karolina-czyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że muszę się za nią rozejrzeć. Fanką Harrego nie jestem, ale lubię książki w takich klimatach, więc z chęcią przeczytam :)
    Buziaki, Skryta Książka

    OdpowiedzUsuń