Autor: Erin Hunter
Seria: Wojownicy
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data premiery: 29 czerwca 2015
Od wieków cztery klany wojowniczych kotów dzieliły las według praw ustanowionych przez przodków. Jednak jeden z nich odrzucił odwieczny porządek, stwarzając zagrożenie dla pozostałych. Bezwzględne koty z Klanu Cienia otaczają siedlisko walecznych, choć mniej licznych kotów z Klanu Pioruna. Błękitna Gwiazda, ich przywódczyni, i jej dumni wojownicy – Lwie Serce i Tygrysi Pazur – nie poddadzą się bez walki, zdecydowani bronić za wszelką cenę swoich pobratymców i młodych. Gdy sytuacja wydaje się beznadziejna, w lesie pojawia się zwyczajny, domowy kot, o którym mówiło proroctwo i który odmieni losy tych ziem.
(lubimyczytac.pl)
"Wojownicy" to już dość stara seria zarówno powieści, jak i komiksów, których głównymi bohaterami są niezwykle waleczne, oddane sobie nawzajem koty. Na "Ucieczkę w dzicz" trafiłam przypadkiem. Z nudów oraz zaintrygowania niesamowitą okładką, z której patrzyły na mnie te niesamowite zielone oczy, sięgnęłam po nią od razu. Nie byłam do końca przekonana, czy książka mi się spodoba - mimo tego, że bardzo lubię koty, ciężko byłoby mi wyobrazić je w roli głównych bohaterów. I na początku muszę przyznać, że byłam trochę rozczarowana książką. Nie wciągnęła mnie od razu w swój świat, można powiedzieć, że mniej więcej do połowy trzymała mnie na dystans. Jednak w miarę czytania udało mi się zapuścić korzenie w lesie i wśród członków Klanu Pioruna. Akcja w miarę czytania zaczynała nabierać tępa i coraz bardziej intrygować.
"Ucieczkę w dzicz" TeenInk ogłosiło równie dobrą, jak "Harry Potter" czy "Władca Pierścieni". Myślę, że po części jest to słuszne - książka ta mówi o oddaniu, prawdziwej, bezinteresownej przyjaźni, miłości i akceptacji, wywołuje masę pozytywnych emocji, które od czasu do czasu przeplatają się ze smutkiem i rozczarowaniem, tworząc magiczną oprawę całej zawartej w niej historii, podobnie jak wcześniej wymienione tytuły. Jednak jakaś część mnie nie chce się z tym zgodzić. Mam wrażenie, że "Wojownikom", a przynajmniej tej części, brakuje tego "czegoś".
Erin Hunter, a właściwie Kate Cary, Cherith Baldry oraz Vicky Holmes, które tworzą właśnie pod tym pseudonimem, stworzyła ciekawą, intrygującą powieść, w której przyjaźń i oddanie stanowią najwyższe wartości, ale nie brakuje w niej również zdrady, tajemnic i mrocznych sekretów, które są skrywane przez członków Klanu Pioruna. Świetna powieść na wakacje - przyjemnie napisana, pełna cudownych bohaterów, trzymającej w napięciu akcji i niesamowitych opisów!
naprawdę dobra książka, cztery gwiazdki
Ta okładka ma jakieś takie przyciągające wzrok właściwości.. Ale kurczę! Ja nawet nie lubię kotów! :D
OdpowiedzUsuńChociaż recenzję czyta się bardzo przyjemnie (równie przyjemnie obserwuję!), to książka raczej nie dla mnie. :c (Ale cztery herbatki to już poważna ocena! :|)
NaD okładkę :) (dawniej LimoBooks - pora na małe-wielkie zmiany!)
ogromnie dziękuję za komentarz, na pewno zajrzę również do ciebie i z chęcią zaobserwuję
Usuńpozdrawiam!! :)
Przeczytałem trzy pierwsze tomy, dosyć fajna przyjemna seria, może przeczytam kolejne części :D
OdpowiedzUsuńHubert z Thelunabook
http://maasonpl.blogspot.com/
dziękuję za komentarz :)
UsuńCzytałam ją w tamtym roku, też w okresie wakacyjnym i naprawdę bardzo dobrze ją wspominam :) niestety nie sięgnęłam po kolejne części, nawet o nich zapomniałam.
OdpowiedzUsuńBuziaki, Skryta Książka
Moim dzieciom bardzo się ta seria podoba, jedna z ich ulubionych, mocno kocie przygody. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
dziękuję za komentarz :)
UsuńZ jednej strony koty, a z drugiej to w ogóle mnie do niej nie ciągnie :s
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
dziękuję za komentarz :)
Usuń